Rozdział 12 - Göth, Schindler i fabryka emalii

Aus PemperWiki

Wechseln zu: Navigation, Suche
<- Vorhergehendes Kapitel lesen - Nächstes Kapitel lesen ->
Emalia obecnie
Emalia obecnie

Inhaltsverzeichnis

Fabryka emalii

Upoważnienie Schindlera jako właściciela niemieckiej fabryki emalii
Upoważnienie Schindlera jako właściciela niemieckiej fabryki emalii

4.11.1939 r. Oskar Schindler podpisał umowę dzierżawy firmy Rekord GmbH, czyli fabryki emalii przy ul. Lipowej 4, która w 1937 r. została założona przez trzech żydowskich kupców i latem 1939 r. ogłosiła upadłość. Fabryka znajduje się w części Krakowa na Zabłociu, które przynależy do dzielnicy robotniczej Podgórze czyli miejscu, gdzie w marcu 1941 r. będzie przebiegać linia graniczna nowego getta w Krakowie. Odległość od fabryki do dwóch żydowskich cmentarzy przy ul. Jerozolimskiej, gdzie utworzono obóz pracy przymusowej w Płaszowie wynosi ok. 3 kilometrów. Po przejęciu firma jest prowadzona pod nazwą „Deutsche Emailwarenfabrik Oskar Schindler“ i zwana potocznie Emalią. W kwietniu 1940 r. w fabryce pracowało 7 Żydów i 250 Polaków, w 1942 r. 550 Żydów, w 1943 r. ok. 900 Żydów i w 1944 r. ok. 1000 Żydów.

Znacząca rola Abrahama Bankiera

Oskar Schindler, Abraham Bankier i kadra zarządzająca
Oskar Schindler, Abraham Bankier i kadra zarządzająca

Abraham Bankier był żydowskim biznesmenem i byłym prokurentem firmy Rekord GmbH. Schindler miał więc po swojej stronie nie tylko doświadczonego pracownika, lecz ponadto znakomitego znawcę czarnego rynku na którym handlowało prawie 80% ludności Generalnego Gubernatorstwa. To właśnie umiejętnościom Bankiera i jego chęci do ryzyka Schindler zawdzięczał niebotyczne zyski z Emalii na czarnym rynku. Te pieniądze Schindler inwestował w fabrykę aby zatrudniać jeszcze więcej Żydów i umożliwić im w ten sposób przeżycie.

Zakup fabryki emalii

We wrześniu 1942 r. Schindler zakupił fabrykę od polskiego Sądu Handlowego. Schindler nabył fabrykę za 254.674 złote. Była to śmieszna suma w obliczu zysku w wysokości 3000000 złotych osiągniętego przez fabrykę w 1942 r. W międzyczasie rozpoczęły się deportacje do obozu zagłady w Bełżcu, a Gestapo i SS już przestali zwracać uwagę na niebeskie przepustki („Blauschein”). W czerwcu 1942 r. Schindler w ostatniej minucie uratował Abrahama Bankiera i innych pracowników z wagonu transportu śmierci.

Göth i Schindler

Oskar Schindler, Abraham Bankier i kadra zarządzająca
Oskar Schindler, Abraham Bankier i kadra zarządzająca

Z uwagi na obawy związane z likwidacją getta w Krakowie Schindler pod koniec lutego, na początku marca 1943 r. nawiązuje kontakt z nowym komendantem obozu Amonem Göthem. Schindler, który był „artystą w nawiązywaniu kontaktów” (Mietek Pemper) od razu dobrze rozumiał się z Göthem. Obydwoje byli w tym samym wieku i mieli jedną wspólną cechę: każdy z nich na swój sposób potrafił manipulować ludźmi, którzy byli potężniejsi od nich. Obydwoje potrafili wywierać wrażenie i bez problemu pozyskiwać przychylność innych. Obydwoje potrafili odgrywać różne role, jednak byli na tyle rozsądni, że nigdy nie tracili własnych celów z oczu

Przyjaźń

Schindler odpoczywa w ogrodzie Amona Götha
Schindler odpoczywa w ogrodzie Amona Götha

Schindler szybko zaprzyjaźnił się z Göthem. Zwracał się do niego zdrobniale „Mony” i zalewał go drogimi prezentami i pięknymi kobietami. Takie zachowanie wywarło ogromne wrażenie na Göthcie. Dzięki temu Schindlerowi udało się przekonać Götha do swojego planu utworzenia podobozu przy fabryce emalii. Schindler argumentował, że długa droga z Płaszowa do fabryki wiązała się z wysokim niebezpieczeństwem a ponadto miała negatywny wpływ na wydajność robotników. Ponadto Schindler zadeklarował się, że przejmie wszystkie koszty związane z budową podobozu. Według relacji córki Götha Moniki, jej ojciec doskonale wiedział o prawdziwych motywach działań Schindlera.


Inwestycje Schindlera

Wyznania pana X, strony: 1 2;3 4;5 6;7; źródło Archiwum Federalne w Koblencji
Wyznania pana X, strony: 1 2;3 4;5 6;7; źródło Archiwum Federalne w Koblencji

W siedmiostronicowym raporcie dla American Joint Distribution Committee (AJDC) nazwanym „Wyznania pana X”, który został znaleziony wraz z 1900 innych dokumentów w „walizce Schindlera”, Schindler dokładnie opisał swoją relację z Göthem: „Gdy go odwiedzałem musiałem zawsze mieć ze sobą 5-6 butelek z których każda kosztowała 2000 – 3000 złotych. Chodziłem z nim na polowania, piłem razem z nim. W przerwie pomiędzy dwoma butelkami wódki starał się go przekonać, że mordowanie Żydów jest w zasadzie bezsensowne i niepotrzebne. Wydaje mi się, że miałem na niego pewien wpływ. Udało mi się uzyskać jego zgodę na przeniesienie Żydów do mojej fabryki. Mogłem sam wybierać poszczególne osoby. To był naprawdę wielki sukces.”[1]

Utworzenie podobozu

W każdym razie Göth uzyskał od Juliana Schernera zgodę na utworzenie podobozu na prawym brzegu Wisły na terenie fabryki. Podobóz został otwarty 8 maja 1943 r. Do 25 maja tego roku przeniesiono tutaj 558 Żydów z Płaszowa. Pierwszym komendantem podobozu został SS-Oberscharführer Albert Hujar. Obóz składał się z 11 baraków: 7 baraków było przeznaczonych dla więźniów, a pozostałe 4 na ambulatorium, kuchnię obozową oraz dla strażników i członków żydowskiej służby porządkowej (Ordnungsdienst). Obóz był strzeżony przez „czarnych” Ukraińców oraz przez członków ochrony fabryki. W obozie przy ul. Lipowej mieszkali także Żydzi zatrudnieni w innych firmach, np. w Neue Kühler- und Flugzeugteile- Fabriken Kurt Hodermann Gmbh czy w firmie budującej baraki Chmielewski. Latem 1943 r. Göth wydał zgodę na budowę kolejnego podobozu dla robotników pracujących w magazynie urządzeń komunikacyjnych Luftwaffe[2]

Obóz

Nowy obóz posiadał także plac apelowy i był otoczony drutem kolczastym i oraz wieżyczkami strażniczymi. Jednak wyżywienie było tutaj o wiele lepsze. Przez cały czas Żydowska Samopomoc Społeczna („JUS”) mogła dostarczać do obozu żywność, lekarstwa, ubrania, środki dezynfekujące i środki opatrunkowe. Schindler kupował żywność na czarnym rynku i przeznaczał na ten cel ok. 50.000 złotych miesięcznie.[3] Jednak przede wszystkim robotnicy nie są narażeni szykany, których codziennie doświadczali w obozie głównym. Natomiast podczas egzekucji na placu apelowym musiał zawsze znajdować się przedstawiciel więźniów.[4]

Mietek Pemper jako główny informator Schindlera

Mietek Pemper był głównym informatorem Schindlera. Swoje rozmowy prowadzili w komendanturze obozowej, gdy Göth wyjeżdżał na inspekcję do innych podobozów. Pemper informował Schindlera o najnowszych wydarzeniach i ewentualnych zagrożeniach dla pracowników Emalii. Pemper widział w Schindlerze „drogę ratunku”: „Nikt oprócz Schindlera nie był zainteresowany naszym losem. Jego odwaga przywróciła moją wiarę w ludzkość. Gdy spotykałem go na terenie obozu wiedziałem, że istnieje inny świat dla którego opłaca się żyć”. [5]

Kontrole w Emalii

Zapytanie o faktury fabryki emalii; źródło: Archiwum Federalne w Koblencji
Zapytanie o faktury fabryki emalii; źródło: Archiwum Federalne w Koblencji

Göth wielokrotnie kontrolował Emalię. Jednak każda kontrola była zapowiedziana. W ten sposób Schindler miał możliwość, aby ostrzegać swoich robotników. Göth był uczulony na punkcie czystość. Pewnego razu kazał jednemu z robotników podnieść ustami kawałek papieru leżący na podłodze. W momencie, gdy Göth ze swoją świtą i z Schindlerem wkraczał do pomieszczenia wszyscy znajdujący się w nim robotnicy musieli uklęknąć. Niekiedy Göth bił pejczem klęczących. Jednak obecność Schindlera zapobiegła niejednemu nieszczęściu ze strony masowego mordercy.[6]

Brutalność Götha

 Amon Göth w polskim więzieniu, 1945 r.
Amon Göth w polskim więzieniu, 1945 r.

Oskar Schindler szybko dostrzega mordercę w osobie Amona Götha. Schindler był świadkiem, jak pewnego razu Göth poszczuł pewnego inżyniera „panem Rolfem”, który przegryzł mu udo i jądra. Oskar Schindler wspominał, jak pewnego razu Göth przybył do kamieniołomu i kopnięciem wrzucił żydowskiego więźnia pod łyżkę koparki. Więzień natychmiast zmarł. Brutalność Götha ujawniła się także w innej sytuacji, gdy Göth rozkazał zabicie Żyda o nazwisku Lamus za to, że ten za wolno pchał swoje taczki. Kilka tygodni wcześniej została zamordowana żona Lamusa oraz jego jedyny syn. Od tego czasu Lamus cierpiał na głęboką depresję. Gdy Göth zobaczył Lamusa rozkazał Franzowi Grünowi: „Franz, zabij go!”. Na szczęście świadkiem tej sytuacji był Oskar Schindler, który przekupił Grüna butelką wódki. Schindler zabrał Grüna pod ramię i odszedł z nim aby dać mu butelkę. Innym razem Schindler uratował Żyda Romka Wohlfeilera przed pewną śmiercią. W momencie, gdy Ukraińcy wpychali skutego Wohlfeilera do samochodu aby wywieźć go na Hujową Górkę, na miejsce egzekucji, Schindler wjechał swoim samochodem na teren obozu. Natychmiast zatrzymał się i zaprosił Ukraińców na wódkę. W trakcie picia zadzwonił do Götha i obiecał mu wysoką łapówkę w zamian za darowanie życia Romkowi. W ten sposób Schindler uratował Romka Wohlfeilera.

Przypisy

  1. BA Koblenz, ‚Bestand N 1493: Schindler nachlass, zitiert nach: J. Sachslehner, Der Tod ist ein Meister aus Wien; Wien-Graz-Klagenfurt 2008; S. 192f
  2. So J. Sachslehner, a.a.O., S. 193; Mietek Pemper Pemper, S. 100ff
  3. Bericht Oskar Schindlers für den Joint von 1945, BA Koblenz, ‚Bestand N 1493: Oskar Schindlernachlass; abgedruckt bei: Erika Rosenberg (Hrsg.); Ich, Oskar Schindler Die persönlichen Aufzeichnungen , Brief und Dokumente; München 2000; S. 83-99
  4. so Johannes Sachslehner, a.a.O., S. 194
  5. Mietek Pemper, Der Rettende Weg; Hamburg 2005; S. 102
  6. J. Sachslehner, a.a.O., S. 196
Persönliche Werkzeuge